Władze wydziałów i instytutów odpowiedzialne za jakość kształcenia swoich studentów, chcąc mieć poczucie dobrze spełnionego obowiązku, formułują i przyjmują własne subiektywne oceny i głoszą, że poziom świadczonych usług dydaktycznych jest wysoki. Nie w sposób spotkać w Polsce i na Ukrainie szkoły wyższej, w której głoszono by, że poziom ich jakości kształcenia jest niski, a wartość dodana, jaką uzyskują studenci po ukończeniu studiów jest mierna. Oczywiście dla porządku wszystkie uczelnie informują opinie publiczną, że dokładają wszelkich starań, aby ten zadawalający poziom jakości dalej doskonalić. Skoro jest tak dobrze to, dlaczego jest tak źle! Dlaczego w rankingach uczelnie Polski i Ukrainy zajmują dalekie miejsca i nic nie wskazuje na to, aby miało się to zmienić, a profesorowie tych uczelni wysyłają swoje dzieci na studia za granicę? Dlaczego przyjmowane w szkołach wyższych w tych państwach w programy „doskonalenia jakości kształcenia” nie przynoszą pożądanych efektów kształcenia, mimo poniesionych nakładów na ich realizację. Prowadzone od kilkunastu lat badania1 problemów, z jakimi boryka się szkolnictwo w Polsce i na Ukrainie pozwala na wstępną ocenę złożonych przyczyn tego stanu rzeczy. Bardzo ważną przyczyną niezadawalającego postępu w rozwoju uniwersytetów oraz powodem braku oczekiwanych sukcesów w realizacji przyjętych programów poprawy (zapewnienia) jakości kształcenia są z jednej strony są uwarunkowania, w jakich funkcjonują2, a z drugiej wyzwania zarządzania jakością, przed którymi stoją uczelnie, do których realizacji i nie potrafią się porządnie zabrać.
Pobierz plik artykułu (PDF)
uwarunkowania_jakosci_ksztalcenia.pdf
(448.02 KB)