Prowadzone od 2001 roku badania funkcjonowania szkolnictwa wyższego w Polsce
potwierdzają, że istniejące prawo dotyczące, szeroko rozumianego, szkolnictwa wyższego nie
stwarza warunków do jego dynamicznego rozwoju oraz dostosowania do wymogów Europejskiego
Obszaru Szkolnictwa Wyższego i Europejskiej Przestrzeni Badawczej. Kolejne zmiany i
nowelizacje nie przynoszą zadowalających zmian w pozycji polskiego szkolnictwa wyższego w
Europe i świecie. Częściowa, niepełna i nieudana quasi, zastępcza prywatyzacja szkolnictwa
wyższego, przejawiająca się w masowym powstawaniu, w większości biednych, słabych i
nieprzygotowanych do działania wyższych szkół niepublicznych nie spowodowała poprawy jakości
kształcenia i rozwój badań naukowych. Poziom części utworzonych państwowych szkół
zawodowych także pozostawia wiele do życzenia. Z czasem okazało się, że rzeczywistym celem ich
powstania było przed wszystkim zmniejszenie bezrobocia młodzieży kończącej maturą szkoły
średnie oraz stworzenie warunków do wzrostu dochodów nominalnych nauczycieli akademickich.
Były to ważne cele, których lekceważyć nie można. Jednocześnie stworzono warunki, milionom
młodych ludzi, do podniesienia poziomu wykształcenia, które było niezbędne dla rozwoju
gospodarki Polski. Minusem było jednak to, że przy poniesionych wydatków przez studentów i ich
sponsorów, państwo oraz samorządy lokalne i regionalne, efekty utworzenia części szkól
publicznych i niepublicznych były niewspółmierne do poniesionych nakładów. Ponadto, warto
zauważyć, że nowo powstałe uczelnie zawodowe z reguły nie przyjmowały praktycznego profilu
kształcenia tylko teoretyczny, encyklopedyczny, akademicki profil kształcenia. Uczelnie zawodowe,
podobnie jak akademickie z reguły kształciły i nadal kształcą głównie teoretyków,
encyklopedystów przygotowanych do rozwiązywania krzyżówek w biurach oraz kandydatów na
studia doktoranckie (III poziom kształcenia); w niewystarczającym stopniu zajmują się natomiast
kształceniem potrzebnej gospodarce absolwentów, przygotowanych do praktycznego wykonywania
zawodu, na która oczekują regionalne i lokalne rynki pracy. Problem potęguje postępująca recesja,
która powoduje, że pracodawcy poszukują pracowników o kilku kwalifikacjach, aby mogli być elastycznie wykorzystani w procesie produkcji i świadczenia usług. Przyczyn tego stanu rzeczy
było wiele – warto w tym miejscu wyraźnie powiedzieć, że te przyczyny nie ustały i nadal mają
kluczowe znaczenie dla powodzenia reformy szkolnictwa wyższego w Polsce. Niestety, część
uczelni niepublicznych woli nadal prowadzić tańszy i prostszy ogólnoakademicki profil kształcenia
niż droższy w realizacji profil praktyczny, co na pewno nie ułatwi absolwentom znalezienia pracy1.
Uczelnie rozwijające profil praktyczny kształcenia w warunkach niżu demograficznego i recesji nie
może liczyć na dodatkowe wsparcie finansowe ze strony budżetu państwa i pracodawców
oczekujących na absolwentów szkół wyższych dobrze praktycznie przygotowanych do pracy.
Pobierz plik artykułu (PDF)